DZIENNIK CYBERNETYCZNYCH ODKRYWCÓW

Oczy mrużę od promieni usypiającego powoli, otulony falami morza, słońca,
Przymykam oczy, czuję delikatnie muskającą włosy ciepłą bryzę morską,
Słyszę...

Poniższy dziennik stanowi spis odkrytych w implancie/hybrydzie nowych dźwięków bądź odmiennych od aparatu słuchowego wrażeń słuchowych. Zapewnie niemal każdy zaimplantowany okrzyknąłby "Ależ ja słyszę po prostu wszystko! :)". Niemniej jednak zachecam wszystkich zainteresowanych do podzielenia się swoimi wrażeniami słuchowymi w komentarzach poniżej w celu ukazania czego się wcześniej nie słyszało przed zaimplantowaniem.

Ze względu na różnorodność ubytku słuchu zalecam przed opisem nowych wrażeń krótko opisać swój ubytek słuchu przed zaimplantowaniem:

Nick [(wiek, w którym utraciło się słuch); (ilość lat z implantem); (głębokość ubytku słuchu w db)] (opis wrażenia słuchowego...)

np. Paolo [0;0,5;90db] Śpiew ptaków- takie bardzo mechaniczno- elektroniczne, niczym dziubanie wprost w mózg, na razie niezbyt przyjemne, ale czas pokaże co dalej :)   

Czyli dane z nawiastu to: wartość zero oznacza, iż ubytek słuchu posiadam od urodzenia, 0,5 to pół roku użytkowania implantu, oraz 90db ubytku słuchu. 

Mam nadzieję, że strona będzie przydatna co najmniej dla grona rozważających zaimplantowania jak i dorosłych dzieci niesłyszących i uchyli im choć rąbek świata cybernetycznych dźwięków :)))

Zapraszam do umieszczenia ciekawych wpisów (na samym dole)! :)))

18 komentarzy:

  1. Paolo [0;0,5;90db] Krótko po zaimplantowaniu: makabryczny szelest papieru, ostry szum wody dowolnej postaci (z kranu, zraszacza, wodospad, kapanie etc.). Łyżeczka vs kubek- aż zęby mi dzwonią i ręką jak automatem mieszam kawę bez stukania. Dzwonienie kluczy- 3x mniejsze tempo przekręcania. Mielenie kawy w ekspresie- o mało co mi uszy nie odpadają. Odkładanie słuchawki telefonu stacjonarnego przez pracowników- jakby walili mi słuchawką prosto w głowę. Bombardowanie dywanowe dźwięków przy segregowaniu odpadów: 4 wielkie worki plastików, wielkich kartonów papieru, szkła i puszek uzbieranych w ciągu ostatniego miesiąca w garażu- może niekoniecznie rozkosz muzyczna, ale jaki miód w duszy od nowych wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paolo [0;0,5;90db] krzyki protestu synusia- niczym wkręcanie śruby do mózgu ( aparaty zwykle mają reduktor hałasu więc do tej pory te hałasy ścinały);
    słyszenie bąbelek w czajniku na wodę (w aparacie było to zwyczajne buczenie);
    dzwonienie porcelany i sztućców zwala mnie dosłownie z nóg.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paolo [0;0,5;90db] Niesamowicie relaksujące nuty płynące z pianina i gitary. Inne instrumenty (m.in. skrzypce) w dalszym ciągu są raczej ostre i niezbyt przyjemne- ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia (lub inaczej: odpowiedniego przeprogramowania mózgu).

    OdpowiedzUsuń
  4. Paolo [0;0,5;90db] Intrygujący odgłos krojenia cytryny zębatym nożem i obierania pomarańczy- taki lekko skwierczący odgłos :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paolo [0;0,5;90db] Własny wdech. Wydech to słyszałem wcześniej jeszcze w aparatach słuchowych bo to stosunkowo niski ton ale nigdy wdech. Jest to taki ostry dźwięk niczym muśnięcie papierem ściernym o szkło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sceny wypadku samochodowego w kinie: ten ostry pisk opon, zgrzyt giętych blach, brzęk rozsypującego się rozbitego szkła po asfalcie- co za urozmaicenie- niesamowite! W aparacie to takie nieskomplikowane „bum” i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Paolo [0;0,5;90db] Przy burzy wyraźnie słychać uderzenie pioruna przed grzmotem- w aparacie słuchowym uderzenie pioruna jest praktycznie nienamacalne tj. trzeba się maksymalnie skupić i wiedzieć, że takowy odgłos w danym momencie nastąpi. Podobnie z petardami- wybuchy są niemal identyczne w samym aparacie słuchowym jak i wraz z implantem, ale tylko implant dostarcza dodatkowo świst wystrzelanej petardy. Natomiast chrzęst nożyczek jest tak bardzo się odróżnił od pozostałych odgłosów w implancie, że już w pierwszej sekundzie nie mam wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Paolo [0;0,5;90db] Metaliczny dźwięk stepowania zamiast po prostu stukania, dodatkowy świst powietrza przy skakance zamiast zwykłego pukania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Paolo [0;0,5;90db] Między innymi w moim HA (jak i pewnie w większości nowych HA) mam tzw. „peak cut” czyli obcinanie bardzo głośnych dźwięków jak wycie karetki czy głośne wystrzały. A z kolei CI niemal bezpośrednio uderza nieprzefiltrowanymi głoskami w mózg. Nie jest może to komfortowe i czasem aż muszę zakrywać uszy przy decybelowych atakach, ale jak dla mnie to chyba dobrze, że zapoznaję się z całym akustycznym wachlarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Paolo [0;0,5;90db] Kukanie kur, pianie kogutów, kwakanie kaczek, kwilenie prosiaczków- mój zachwyt okazuje się być niemal na równi od nieziemskiego zachwytu synusia Filipka po raz pierwszy odwiedzającego oborę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Paolo [0;0,5;90db] Piszczenie markera przesuwanego po kartce, świst wypływających wściekłych bąbelek po świeżo nalanej gazowanej wody do szklanki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Paolo [0;0,5;90db] Chrzęst ładowanej broni palnej- jakbym słyszał wszystkie znajdujące się wewnątrz mechanizmy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze ciekawe wrażenia opisane przez Andel, również użytkownika hybrydy, zostały opisane tutaj: http://ci.hell.pl/?m=201002 :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Paolo [0;0,5;90db] Wzrost skuteczności rozpoznawalności wołania z kilkunastu % do niemal 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Paolo [0;0,6;90db] Odgłos kruszonych skorupek jajek przy obieraniu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Paolo [0;0,6;90db] Delikatny i kojący duszę szum liści :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Monika [4; 0,3; 98] Zadziwiająco głośny dźwięk przesuwania mokrej gąbki po blacie. Chrupanie skórki od cytryny w trakcie krojenia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Paolo [0;0,8;90db] Znaczne zróżnicowanie barwy głosu ludzi- zwłaszcza wśród dzieci. Wcześniej barwa głosu większości rozmówców była raczej do siebie zbliżona.

    OdpowiedzUsuń